Jestem rolnikiem z zamiłowania – to pierwsza i jednocześnie najważniejsza podstawa sukcesu” wyjaśnia Willi Schmeh, 48-letni kierownik gospodarstwa i posiadacz niemieckiego tytułu mistrza rolnictwa. „Aby na dłuższą metę osiągać dobre wyniki, trzeba lubić to, co się robi.”
Jednak dla mieszkańca Horgenzell samo to nie wystarczy. Otwarty na nowinki techniczne rolnik od zawsze stosował różne środki pomocnicze, aby zwiększyć sukces gospodarstwa, ułatwić pracę lub uczynić ją bardziej precyzyjną. „Używaliśmy dziennika polowego, Map Google do nawigacji i dokumentowaliśmy nasze prace za pomocą różnych systemów” – wyjaśnia Willi Schmeh.
Niezadowoleni z tego stanu rzeczy chcieli znaleźć system, który łączyłby wszystkie wymagania. „Szukaliśmy całościowego rozwiązania bez względu na producenta” – dodaje 48-letni mieszkaniec Horgenzell.
Wszystko za jednym zamachem
To, czego szukali, znaleźli w końcu w CLAAS. Kluczową zmianą był zakup dwóch ciągników AXION 870 z systemem kierowania w marcu 2020. W połączeniu z urządzeniem ActiveBox na maszynach dołączanych, wagami ładunków, oprogramowaniem 365FarmNet i urządzeniem do pomiaru suchej masy udało się z powodzeniem zintegrować wszystkie potrzeby w jeden system.
„Taki pakiet pozwala nam na precyzyjną pracę, w dużej mierze automatyczne dokumentowanie, dokładne nawożenie, oszczędność czasu i pieniędzy, sporządzanie bilansów przepływu materiałów, dokładne i przejrzyste rozliczanie się z naszymi dostawcami surowców (plony suchej masy z hektara) oraz sporządzanie analiz ekonomicznych. Teraz już wiemy, ile ton suchej masy znajduje się w silosie lub jaka jest zawartość suchej masy w naszej dawce pokarmowej dla bydła mlecznego. Wiemy, ile kosztuje nas metr sześcienny gazu z trawy czy kukurydzy. I wreszcie wiemy, do jakich plonów doprowadziła dana metoda uprawy konkretnej odmiany i możemy to wykorzystać jako podstawę do odtworzenia dobrych rezultatów.”
Nawożenie to bardzo złożony proces
Również rozporządzenie w sprawie nawozów stało się ważnym zagadnieniem w gospodarstwach rolnych. To, co kiedyś było po prostu rozlewaniem gnojowicy, teraz stanowi bardzo złożone zagadnienie.
Schmeh Agrar w sposób automatyczny dokumentuje teraz dane o operatorze, prowadzonym przez niego ciągniku, zużyciu oleju napędowego, polu, beczce i ilości nawiezionych substancji odżywczych. „Do tego dzięki systemowi kierowania rozprowadziliśmy składniki odżywcze precyzyjnie i bez ich nakładania się na siebie. Jednocześnie możemy łatwo obliczyć, ile kosztuje nas nawieziony metr sześcienny gnojowicy daną metodą i dokonać ich porównania.”
System kierowania podczas koszenia
Koszenie w rodzinie Schmeh stanowi kolejny przykład na to, jak nowa technologia może uczynić pracę bardziej precyzyjną i wydajną. Kompletny system funkcjonuje dopiero od kwietnia 2020 roku, dlatego też zdaniem kierownika gospodarstwa nie można jeszcze uzyskać konkretnych danych na temat oszczędności kosztów. Tym niemniej Willi Schmeh wyraźnie widzi już jego zalety i podaje konkretny przykład: „365FarmNet pozwala zlokalizować wszystkie obszary na znajdującym się w ciągniku tablecie z systemem Android. W ten sposób także nowy uczeń zawodu znajdzie drogę na właściwą łąkę, a dzięki systemowi kierowania i planowaniu śladu przejazdu może jeździć po idealnej linii. Są to procesy, które bez większego objaśniania można potem łatwo powtarzać. Pozwala to zaoszczędzić pieniądze i czas pracy, a czasem także nerwy.” Dzięki nowemu systemowi kierowania kosiarka DISCO 9200 umożliwia koszenie traw (od pięciu do ośmiu ton suchej masy na hektar) z prędkością do 25 km/h. „Za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu, ile paszy przechodzi przez kosiarki nawet przy bardzo dużych prędkościach. Kosimy teraz szybko, a jednocześnie precyzyjnie i bez nakładania się na siebie toru jazdy”.
Dzięki systemowi kierowania operator po przepracowaniu 50 hektarach wysiada z ciągnika wypoczęty. Wykluczono potencjalne niebezpieczeństwa wypadku związane z możliwym zderzeniem ze słupami energetycznymi lub kamieniami granicznymi. Kolejny plus – koszenie odbywa się na zagonach. Schmeh ma nadzieję poprawić jakość paszy poprzez ochronę darni, ponieważ nie wykonuje się już ciasnych skrętów, a cofanie jest ograniczone do minimum.
Również w późniejszym planowaniu zbiorów nic nie jest pozostawione przypadkowi. Podsumowywane są takie czynniki, jak zawartość cukru, zawartość NDF, jakość trawy i pora dnia. Następnie ustala się, w jakiej kolejności dokonane zostaną zbiory i który dodatek do kiszonki jest odpowiedni.
„Celem jest utrzymanie jak największej homogeniczności w silosie. Daje nam to lepszą kontrolę nad naszą dawką pokarmową dla bydła mlecznego. Dzięki urządzeniu do pomiaru suchej masy i wagom na koniec procesu wiemy, ile ton suchej masy znajduje się w naszych silosach.”
Za pomocą urządzenia pomiarowego regularnie sprawdza się również zawartość suchej masy w dawce pokarmowej dla bydła mlecznego. „Uzyskujemy stosunkowo wysoki poziom wydajności w oborze. Odchylenia od normy i źródła błędów muszą być w najlepszy możliwy sposób minimalizowane lub nawet całkowicie eliminowane. Dzięki nowej technologii stale przybliżamy się do tego celu” – wyjaśnia Willi Schmeh.